Alians Renault-Nissan dąży
do objęcia
czołowej pozycji na rynku masowej sprzedaży samochodów o
zerowej
emisji. Kangoo be bop ZE jest samochodem w 100 proc. elektrycznym o
zerowej emisji w fazie użytkowania.
Auto posiada silnik
elektryczny o mocy 44kW (60 KM), osiągający 12.000 o/m. Jego sprawność
energetyczna jest bardzo wysoka i wynosi 90 proc., a więc dużo więcej
niż w silnikach cieplnych. Elektryczny silnik Kangoo be bop ZE
połączony jest z reduktorem, zastępującym skrzynię biegów, w
którą
wyposaża się silniki cieplne. Reduktor ten ma tylko jedno stałe
przełożenie. Energia elektryczna przekazywana jest do silnika za pomocą
stopnia mocy, zawierającej falownik, który umożliwia
zasilanie wirnika
silnika.
Kangoo be bop ZE posiada innowacyjne kompaktowe akumulatory litowo-jonowe produkowane przez firmę AESC (Automotive Electric Supply Corporation), założoną w kwietniu 2007 roku i będącą joint-venture Nissana i NEC. Wydajność tych akumulatorów przewyższa akumulatory starszej generacji niklowo-wodorkowe w każdym zakresie - zarówno pod względem wydajności, niezawodności, bezpieczeństwa jak i opłacalności. Akumulatory litowo-jonowe nie mają efektu pamięci (którego występowanie stwierdza się po szeregu cykli niepełnego ładowania) i który powoduje spadek pojemności. Akumulator AESC powinien zachować od 80 proc. do 100 proc. swojej pojemności przez okres sześciu lat.
Kompaktowy zestaw
akumulatorów litowo-jonowych
umożliwia optymalizację zabudowy samochodu i nadaje się do wszelkiego
rodzaju zastosowań. W Kangoo be bop ZE akumulator jest montowany pod
podłogą samochodu, dzięki czemu nie zmniejsza kabiny ani bagażnika.
Zostały utrzymane cztery miejsca, stanowiące charakterystyczne
rozwiązanie Kangoo be bop z silnikiem cieplnym. Akumulator składa się z
48 modułów, każdy z nich zawiera 4 ogniwa podstawowe. To w
ogniwach
odbywają się reakcje elektrochemiczne, umożliwiające powstanie prądu
lub magazynowanie energii.
Akumulator tego prototypu posiada
pojemność 15 kWh. Na półtora roku przed wprowadzeniem na
rynek, Kangoo
be bop ZE ma zasięg około 100 km.
W momencie wprowadzenia do
sprzedaży, elektryczne samochody Renault będą dysponować nową wersją
akumulatorów, która będzie zapewniać zasięg
wynoszący 160 km (w
rzeczywistych warunkach eksploatacji).
Warto też wspomnieć, że
akumulatory litowo-jonowe podlegają recyclingowi oraz że Alians
Renault-Nissan prowadzi prace nad procesami i systemem recyclingu,
dostosowanymi do akumulatorów samochodowych.
Kangoo be bop ZE ładuje
się za pomocą
gniazda typu Marechal znajdującego się pod klapką z przodu samochodu,
obok prawego reflektora oraz kabla podłączanego do standardowego
gniazda w sieci.
Gniazdo to umożliwia dwa różne tryby ładowania:
*
klasyczne ładowanie poprzez gniazdo domowe 10A lub 16A 220V pozwala na
naładowanie samochodu w 6 do 8 godzin. Jest to właściwy tryb ładowania
podczas nocy lub podczas dnia pracy,
* ładowanie tzw. szybkie,
poprzez trójfazowe gniazdo 32A 400V, umożliwia doładowanie
Kangoo be
bop ZE do 80% pojemności akumulatora w około 30 minut.
Około
dwudziestu producentów samochodów i grup
energetycznych (w tym Renault
współpracuje obecnie z niemiecką grupą RWE w zakresie
standaryzacji
uniwersalnego gniazda elektrycznego).
Takie uniwersalne gniazdo elektryczne zostało zaprezentowane w kwietniu na targach w Hanowerze. Umożliwi ono ładowanie przyszłych pojazdów elektrycznych Renault. Jest to gniazdo prądu trójfazowego, obsługujące napięcie 400 V i oferujące, w chwili wprowadzenia samochodów do sprzedaży, całkowite ładowanie elektryczne w czasie około dwudziestu minut. Powyższe porozumienie wielu koncernów jest bardzo ważnym krokiem rozwijającym rynek masowych pojazdów elektrycznych. Kangoo be bop ZE dysponuje ponadto systemem odzyskiwania energii podczas hamowania, umożliwiającym ładowanie samochodu podczas jego użytkowania.
Umiejętne zastosowanie bakterii żywiących się kompostem
mogłoby zaspokoić 10% zapotrzebowania Wielkiej
Brytanii na paliwa zużywane przez środki transportu
- twierdzą tamtejsi badacze. Eksperci zaprezentowali też informacje na
temat bardzo obiecujących mikroorganizmów mogących znaleźć
zastosowanie
w energetyce.
Pryzmy kompostu są rezerwuarem gigantycznej ilości
energii. Dotychczas, ze względu na brak wydajnych technologii,
brakowało jednak kompleksowych rozwiązań z
zakresu zagospodarowania tych
zasobów. Naukowcy z przedsiębiorstwa TMO
Renewables przekonują
jednak, że sytuację tę można zmienić dzięki wykorzystaniu opracowanego
przez nich szczepu bakterii przetwarzających odpady organiczne na etanol.
Mógłby on być mieszany ze standardową benzyną i stosowany
jako paliwo do samochodów.
Mikroorganizmy opracowane przez Anglików umożliwiają
produkcję alkoholu w sposób znacznie tańszy i
wydajniejszy w porównaniu do stosowanej
obecnie fermentacji opartej o zastosowanie drożdży. Jak tłumaczy Paul
Milner, pracownik TMO Renewables, konwencjonalna
produkcja etanolu jest droga oraz energo- i czasochłonna, ponieważ
słód
jęczmienny lub inny materiał poddawany fermentacji musi być podgrzany
do postaci papki (...) Następnie zostaje znacznie schłodzony do niższej
temperatury, by zaszła fermentacja z udziałem drożdży, a
później jest
ponownie ogrzewany podczas destylowania etanolu. Nasz proces jest
znacznie bardziej wydajny energetycznie.
Stworzenie
technologii było niezwykle żmudnym zajęciem. Wszystko zaczęło się od
zidentyfikowania interesujących bakterii w ich naturalnym środowisku
oraz ich długotrwałej selekcji. Szczególnie interesujące
były te zdolne
do przeżycia w wysokiej temperaturze i odżywiania
się możliwie wieloma rodzajami pokarmu roślinnego.
Ostatecznie wybór padł na mikroorganizmy z rodziny Geobacillus,
które w naturalnych warunkach przetwarzają materię
organiczna zawartą w
kompoście na kwas mlekowy. Dzięki "podrasowaniu" metabolizmu bakterii
badaczom udało się opracować szczep zdolny do wytwarzania alkoholu
etylowego.
Nasz nowy mikroorganizm, nazwany TM242, może wydajnie
przetwarzać długołańcuchowe cukry zawarte
w biomasie drzewnej na etanol. Ta ciepłolubna bakteria pracuje w
wysokich temperaturach rzędu 60-70 stopni Celsjusza i bardzo szybko
trawi szeroki zakres produktów, tłumaczy Milner.
Badacze szacują, że każdego roku w Wielkiej Brytanii powstaje około siedmiu
milionów ton odpadów pochodzenia
roślinnego. Obecnie materiał ten jest w znacznej większości marnowany,
lecz jego przetworzenie na alkohol mogłoby zaspokoić aż 10% krajowego
zapotrzebowania na paliwa płynne. Do wykorzystania przemysłowego nadaje
się m.in. słoma, papier, drewno czy wiele rodzajów
odpadów.
Firma
TMO Renewables otrzymała ostatnio odbiór techniczny swojego
zakładu
produkcji bioetanolu. Będzie to pierwsza tego typu placówka
w
Zjednoczonym Królestwie działająca na tak szeroką skalę i
jedna z
pierwszych na świecie. Firma nie poprzestaje jednak na tym - jej
przedstawiciele oceniają, że odpowiednio poprowadzone prace rozwojowe
umożliwią wytwarzanie wielu innych substancji cennych z punktu widzenia
przemysłu chemicznego lub nawet farmaceutycznego.
Nulla facilisi. Class aptent taciti sociosqu ad litora torquent per conubia nostra